Katastrofa lotu PLL LOT 691 – Wikipedia, wolna encyklopedia

Katastrofa lotu PLL LOT 691
Ilustracja
Antonow An-24 w barwach PLL LOT, samolot tego typu uległ katastrofie.
Państwo

 Polska

Miejsce

Wielogłowy

Data

26 marca 1981

Godzina

20:40

Rodzaj

Zderzenie z ziemią

Przyczyna

błąd pilota

Ofiary śmiertelne

1 osoba

Ranni

19 osób

Statek powietrzny
Typ

Antonow An-24W

Użytkownik

PLL LOT

Numer

SP-LTU

Start

Polska Warszawa

Cel lotu

Polska Słupsk

Numer lotu

691

Liczba pasażerów

47 osób

Liczba załogi

4 osoby

Położenie na mapie Polski w latach 1975–1991
Mapa konturowa Polski w latach 1975–1991, u góry nieco na lewo znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia54°28′53,7″N 17°09′10,5″E/54,481583 17,152917

Katastrofa lotu PLL LOT 691 – katastrofa lotnicza, która wydarzyła się 26 marca 1981 roku około godziny 20:40, około dwóch kilometrów od pasa startowego lotniska Słupsk-Redzikowo i około 500 metrów od wsi Wielogłowy[1]. Z relacji ówczesnej prasy wynika, że samolot pasażerski PLL LOT An-24W z 46 pasażerami i 4 członkami załogi na pokładzie przed lądowaniem na lotnisku w Słupsku stracił wysokość, uderzył o ziemię, poderwał się i ponownie uderzył o ziemię, po czym zapalił się[1].

Komisja badająca wypadek ustaliła, że przyczyną był błąd pilota. W dniu katastrofy panowały złe warunki pogodowe (niska podstawa chmur i zamglenia). Kapitan samolotu, 34-letni Jerzy Rusin, aby widzieć pas startowy, zszedł poniżej pułapu chmur[2]. Wysokość ta była niższa niż minimalna wysokość podejścia. Piloci celowo wyłączyli radiowysokościomierz, który sygnalizował zbyt niską wysokość. W wyniku uskoku powietrza i wywołanego przez to nagłego spadku siły nośnej samolot w niekontrolowany sposób zaczął zniżać się i przyziemił na polu ok. 2 km od progu pasa startowego. Po przyziemieniu samolot odbił się. Pomimo tego iż piloci zwiększyli moc silników maszyna nie nabrała odpowiedniej wysokości i zahaczyła o drzewa, po czym spadła ok. 500 m od miejsca pierwszego kontaktu z ziemią.

W wyniku katastrofy śmierć poniósł jeden z pasażerów, a 19 osób było rannych[3], w tym 4[3] lub 5[1] ciężko. Wśród uratowanych był m.in. trener strzeleckiej kadry narodowej Romuald Nowakowski[1]. Na miejsce tragedii przybyli: I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR Michał Piechocki i wojewoda słupski Czesław Przewoźnik[1], którzy potem odwiedzili też rannych w szpitalu[4].

Prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko kapitanowi samolotu, zanim jednak postawiono mu zarzuty, kapitan Rusin opuścił kraj lotem do Nowego Jorku[2].

Katastrofie poświęcony został jeden z odcinków serialu telewizyjnego „Nieznane katastrofy” zrealizowanego dla Programu 3 TVP S.A. przez Multimedia Bank Sp. z o.o. w 2004[2].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. a b c d e Andrzej Radzik. Bardzo długa podróż. „Zbliżenia: tygodnik społeczno-polityczny.”, s. 5, 2 kwietnia 1981. Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa-Książka-Ruch”. OCLC 1036596726. 
  2. a b c Lot 691. Leszek Wasiuta, Maciej Żurawski (scen.), Jagoda Brzezińska (kier. prod.). Nieznane katastrofy. Odcinek 6. [dostęp 2020-02-28].
  3. a b Z regionu. „Zbliżenia: tygodnik społeczno-polityczny.”, s. 2, 9 kwietnia 1981. Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa-Książka-Ruch”. OCLC 1036596726. 
  4. Foto Zbliżenia. „Zbliżenia: tygodnik społeczno-polityczny.”, s. 2, 2 kwietnia 1981. Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa-Książka-Ruch”. OCLC 1036596726.